sobota, 7 kwietnia 2012

Wycieczka krajoznawcza do Obwodu Kaliningradzkiego

Wjechałem na przejście o podobnej porze co wczoraj, czyli po 13. Od razu zorientowałem się, że za wcześnie i nie będę musiał pędzić na złamanie karku aby zająć dobrą pozycję startową w kolejce powrotnej. Co prawda pogranicznik sprawdzał w Passatach działanie świateł i klaksonów (przez co kilku kierowców musiało jeszcze na pasie dokonać drobnych napraw) ale szło mu to sprawnie. Mnie przegląd techniczny ominął. Przed szlabanem i w "ogródku" kolejki brak. Rosjanie odprawiali szybko, ledwie zdążyłem wypełnić powrotną deklarację celną a już stałem pod okienkiem.
Na Lukoilu też pusto. Wczoraj, kiedy zależało mi na czasie, jak na złość, musiałem czekać aż uzupełnią zapas E98, dziś zalałem od razu i jazda z powrotem.
W obie strony "odcinkiem specjalnym". Błoto, które sprawiło, że musiałem poprzedniego dnia zainwestować w myjnię  dziś nieco przyschło, choć największe kałuże pozostały. Przejechałem je na tyle wolno, że samochód nie upodobnił się do zadowolonego wieprzka. Nie potrzebowałem się śpieszyć.
Po ostatnich opadach miejscowi przerwali wypalanie traw na łąkach, teraz wrócili do procederu. Wygląda na to, że jest to jedyna aktywność gospodarska chłopów z Lipowki i innych wiosek. Nikomu nie przychodzi do głowy aby pójść do lasu i naciąć drewna, na przykład. Fragment "odcinka specjalnego", który przecina skraj lasu wygląda jakby żywcem wyjęty z nieco zanieczyszczonej Puszczy Białowieskiej. Wiatrołomy leżą tam grze padły i porastają mchem, jeden pień zatarasował nawet dukt leśny. Puszcza wyłazi na ugory i wysiewa młode drzewa, tylko patrzeć a na drogę wylezie dzik lub łoś. Na razie wyłażą krowy. Pasą się na poboczach albo spacerują po jezdni bez świateł i OC. Największe stado jakie widziałem liczyło siedem ogonów.
Podobnie jest w Nowosiełowie. Nieużytki wypalone na węgiel i zamknięty kołchoz z ogromnymi barakami - oborami.
Kolejka przed przejściem po rosyjskiej stronie nie sięgała nawet do połowy bariery, czyli była trzy albo i cztery razy krótsza niż wczoraj. Niestety żaden to powód do radości. Pies trącał ICH "okazjonalność" i ICH "raz na 24 godziny"!
Stanąłem na poboczu czekając na zmierzch.
Kolejka to rosła nieznacznie to znów topniała. Pojawił się radiowóz drogówki, postali godzinę między stacją SurgutNeftGaz a zjazdem na "odcinek specjalny" do Mamonowa i odjechali. To kolejne miejsce, w którym widziałem ich po raz pierwszy. Wygląda na to, że nie mają ulubionych posterunków. Raz stali między Lukoilem a "budami", innym razem na wylocie z Mamonowa, to znów na krzyżówce"berlinki" z szosą Nowosiełowo-Piatidorożnoje albo w tej ostatniej wsi. Zwykle poprzestają na zatrzymaniu kilku pojazdów i odjeżdżają. Zapewne po zarobieniu dniówki.
Stoję na poboczu.
Nuda, nic się nie dzieje.
Skończyła się kawa.
Skończyła się książka.
Skończył się dzień.
Czekam aż zapalą się latarnie ale dziś panuje zaciemnienie.
W końcu zajmuję miejsce w kolejce. Powoli przejeżdżam kolejne punkty i opuszczam przejście po polskiej stronie o 22.40.
Za szlabanem kolejka chętnych do "zwiedzania" Rosji nocą dłuższa niż ta złożona z czekających na powrót.
Wesołych Świąt


11 komentarzy:

  1. święta święta i po świętach:)
    ostatnimi czasy każdy narzeka na drogie jajka i w związku z tym mam do was Koledzy pytanie, jak się kreują ceny nabiału u naszych sąsiadów? Może warto by i w to zainwestować? Jak uważacie?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że to oni spodziewają się po nas jaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm tzn że u nas są tańsze?;>

    OdpowiedzUsuń
  4. u nich jest bieda. Kawior jest ale brak kiełbasy. Cen jaj nie sprawdzałem ale zrobię to :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Podobno teraz wprowadzili to, że jeden samochód może przejechać granicę raz na dobę, prawda to? Wcześniej dotyczyło to osoby a nie samochodu?

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, tak mi powiedzieli celnicy, jako pasażer możesz jeździć do znudzenia tam i z powrotem ale normę możesz przewieźć tylko raz na 24 godziny. Ponieważ w samochodzie możesz raz na 24 godziny przewieźć pełny bak plus 10 litrów w bagażniku, więc tą samą maszyną nie możesz w tym czasie przekroczyć granicy ponownie. Chodzi o powrót, bo do Rosji możesz wjechać kiedy chcesz, nawet zaraz po powrotnej odprawie na polskiej stronie :) Celników interesuje co i w jakiej ilości człowiek wwozi do kraju a nie jak często ten człowiek podróżuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam, dokladnie jest tak jak pisze Cobelius, przed swietami były straszne kolejki z wtorku na srode stalem 9 h a w czwartek 12 h kolejka byla az za nową stacje, ale to ruscy na szlabanie walczyli z nami o kupowanie bułki, nikt sie nie skusił przez 4 h nikogo nie wpuscili na odprwe :/, jechalem ostatnio odcinkiem specjalnym (kurW$@#%@# )szok on jest bardzo specjalny :D juz tam nie jezdze ;) ropa podrozała na nowej stacji do 27 rubli za litr, po swietach jechalm juz z poniedzialku na wtorek - oplacalo sie bo obrócilismy w 4 h dzis bylo gorzej ale bez tragedi 6 h, pojawila sie nowosc w postaci goscia na drugiej budzie gdzie dajesz ta mala karteczke, koles chcial odemnie jakies słodycze a mialem tylko ciasteczka HIT, nie chciał, puscil mnie ale kumplowil kazal isc na bezclowy i kupic cos :/ a odkogos tam jeszcze innego wyłudził 10 zł :/ oby im nie weszło to w krew, niewiem po ile sa jajka ale wedliny i mieso jest duzo drozsze, do tego stopnia ze jest kontrabanda w tamta strone :) jakis czas temu kogos zlapali 300 kg mial pochowane ;)podobno jest spora roznica w cenach

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam . Jak to jest z tym pełnym bakiem , słyszałem że można przewieść do 100l. paliwa no a jak to jest z tymi fordami econoline co mają baki seryjne po ok. 300l. ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam mam pytanie ile mniej wiecej mandatu dostaje sie za 3sztangi?jakie procedury

    OdpowiedzUsuń
  10. Prosze o odpowiedz jak to wyglada.

    OdpowiedzUsuń