środa, 20 marca 2013

Cały miesiąc w jednym poście

Ponieważ doszły mnie nalegania stałych czytelników o nowy post postanowiłem w krótkiej ale zażartej walce pokonać wrodzone lenistwo i napisać kilka zdań.
Pierwsza wiadomość: ceny paliw znów aktualne.
W Rosji, tak jak i u nas zima nie odpuszcza. Kto jeździł w ostatnich tygodniach odczuł to na własnej skórze w kolejce do odprawy celnej na wjeździe do Obwodu. Nocą i wczesnym rankiem czynne tylko jedno okienko, pod nim tłum Polaków nierzadko  przeganiany z tej do innej "budy". Na szczęście zamieszanie z zabieraniem deklaracji wielokrotnych minęło.
Brykiet zniknął z oferty sklepów w Rosji, potem pojawił się na krótko ale już w cenie 80 Rubli za paczkę, potem znów zniknął by wrócić teraz (dzięki serdeczne, nie mogąc się na niego doczekać zaopatrzyłem się w opał gdzie indziej).
Dziś w drodze do Mamonowa napotkałem aż trzy piesze patrole złożone z pięciu ludzi każdy. Policyjne panterki, czarne kamizelki i kaski z pleksiglasowymi osłonami twarzy. Na pierwszy rzut oka - OMON.  Na drugi rzut - chłopaki z poboru zaraz po szkole nie komandosi :) Jeden patrol ulokował się na odcinku specjalnym na tym samym zakręcie, na którym lubią stać pogranicznicy. Stali znudzeni, trochę dreptali w miejscu ale nie zatrzymywali samochodów.
W przeciągu ostatniego miesiąca dwukrotnie wjechałem przez Grzechotki a wróciłem przez Gronowo. Przypomniałem sobie dzięki temu jak biednie wygląda tamto przejście. Ciasne i gorzej zorganizowane niż Grzechotki.
W ostatnią sobotę wjechałem na Mamonowo-Gronowo, bo śpieszyłem się. Odprawa po rosyjskiej stronie dość szybka jeśli nie liczyć kilkuminutowego oczekiwania na pogranicznika, który zajęty rozmową z kolegą ociągał się z zapuszczeniem żurawia do mego auta. Po polskiej stronie z mety skierowanie na kanał. Pod jedynym z trzech funkcjonujących wjazdów kolejka na dziesięć samochodów i szybko rosnąca. No i diabeł się cieszy, bo droga z Mamonowa na przejście w Grzechotkach odcinkiem specjalnym to tylko 15 minut a mnie bies podkusił na to Gronowo.
Celnicy wciąż donoszą dokumenty, kolejka rośnie do tego stopnia, że kolejne samochody blokują pasy odpraw. Zagadnięty celnik odpowiada: "to wasza wina, bo w co drugim aucie kontrabanda w baku". Patrzę podejrzliwie na kierowców za mną i przede mną, ja jestem czysty więc wychodzi na to, że oni potopili "koziołki" w benzynie... A jednak nie, kiedy już raz otwarto wrota kolejne samochody przejechały dość szybko psując statystyki. Jednak nie co drugi. Nie co dziesiąty nawet...

28 komentarzy:

  1. A swoja droga kierownik zmiany na grzechotkach powinien sie udac do psychologa. wzieli mnie na kanal i jako ze nic nie mogli znalesc kontrole osobista przeprowadzili az trzy krotnie!! widac dla niego kazdy turysta to przemytnik. szkoda tylko ze.dzieki nam ma prace...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ręce to mieli przynajmniej ciepłe? :)

      Usuń
    2. często się zdarzają kontrole osobiste?

      Usuń
    3. Mnie obmacywano średnio przy okazji co drugiej wizyty na kanale.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. hmmm a może mu się spodobałeś??

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do oszukiwania ludzi na kase przez rusków, koledzy uważajcie na sklep na 3 w grzechotkach, bezcłowy pierwszy to samo ceny sobie wymyślają jak chcą.

    Był moment że ruscy celnicy oglądali pieniądze, podobno ludzie dawali podrobione, nie wiem czy to było przed czy po "zabieraniem dużych kartek" - tworzeniem kolejek.

    Co do passaciorów na gaz > grzechotki 3 stacja, nie dajcie się "nabijać w butelke", otóż tankując gaz , rusek tankuje do równego, śmiało krzyczeć że koniec i tyle! i tak mają dobry utarg, ja mówię im ciągle że zepsują mi od tego wlew i koniec tankowania.

    Pozdrawiam wszystkich "turystów" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stacji (3) raz się Pani rypnęła (albo i nie) na 50 rubli, ale przeprosiła ;)
      Zawsze śmieję się wręcz do łez, jak liczą praktycznie wszystko na kalkulatorach (i to najłatwiejsze działania typu 1000-400). Warto też prosić, aby pokazali co im na tych kalkulatorach wyszło i przede wszystkim obliczyć sobie w pamięci ile reszty mamy dostać.

      Mnie ich dobry utarg nie interesi ;) Więcej się przejedzie na tańszym gazie :)

      Usuń
    2. Mnie się przytrafiło raz na trzeciej, że pani "rypnęła się" na moją korzyść ale jak głupi przyznałem się do superaty i oddałem nadwyżkę :(

      Usuń
    3. Nie ma co się smucić. Pokażmy, że jesteśmy uczciwi. Kiedyś Pani sobie zażyczyła 7rubli zamiast 1, a wczoraj mi podarowała 2 :P

      Usuń
  4. Odnośnie tych patroli które spotkałeś, wczoraj wopista na powrocie pyta mnie: "co tam Panie słychać w Rosji?" zanim zdążyłem coś odpowiedzieć rzucił drugie pytanie: czy nie widziałem jakiegoś wojska bo ktoś mu przekazywał że kręcą się po rosyjskiej stronie. Być może chodziło mu właśnie o tych osobników, których spotkałeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądząc po stopniu znudzenia osobników w mundurach i braku długiej broni raczej nie szykują się do wojny, raczej jakieś ćwiczenia mieli :)

      Usuń
  5. Koledzy parę dni temu naliczyli mi ok.300zł celem zabezpieczenia na opłaty związane z nadmiernym przekraczaniem granicy. To znaczy za częste wwożenie pełnego baku. Przesłuchano mnie. Nie chciałem poczatkowo wpłacić tej kwoty,zastraszono mnie,że zajmą samochód.
    Wydano postanowienie zajecia ok.300zł na ktore nie przysługuje zażalenie. Dopiero jak przyslą decyzje bede mógł sie odwołać.
    Co robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dokumentach napisane,że mają zabezpieczyć pieniązki lub towar czyli paliwo. To na jakiej podstawie mogą zając cały samochód?

      Usuń
    2. Jako zabezpieczenie właśnie, powinni oddać auto po wpłacie należności. Oczywiście samochód stoi na ich parkingu....

      Usuń
  6. Oni już robią się coraz śmieszniejsi w swoich głupich tekstach ;) Samochodu Ci nie mają prawa zabrać, lepiej zapytaj się na jaki paragraf w kodeksie karnym się powołują nakładając na Ciebie tą karę. W postanowieniach wizowych jest wyraźnie napisane 90/180 dni. Więc jak możesz za często jeździć, to tak samo jakby ktoś nakładał na Ciebie karę za to, że za dużo chodzisz na spacery. Dotankowywać masz prawo, a że zawsze zgłaszasz cały zbiornik to już ich problem przez ich debilne wewnętrzne przepisy. Proponuję kierować wszystkie sprawy tego typu do sądu, gdyż one ograniczają wolność człowieka, bo granicę przekraczasz zgodnie z prawem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ograniczenie 90/180 jest przepisem Rosyjskim. Naszym jest 24h, czyli 180/180 :P
      A to, że wywożone paliwo nie jest już unijne tylko staje się rosyjskie, to jak dobrze stwierdziłeś, jest ich debilnym wewnętrznym przepisem.

      Usuń
  7. Sorki Giso, ale nie jest to takie oczywiste, trochę mylisz pojęcia. A co do wyrywania kasy na granicy w tych przypadkach jest to jak najbardziej na legalu, chyba, że zadeklarujesz wycofanie towaru do Rosji. Pozostaje jedynie żmudna droga odwoławcza.
    Progressowy: NApisz za którym wyjazdem liczonym w m-cu oraz 30 dni wstecz Ciebie trzepneli i ile deklarujesz paliwa przy odprawie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to moze byc na legalu, skoro na legalu, bez zadnych zobowiazan mozemy przewiezc bak+10l raz na 24h. Te ich wymysly zaprzeczaja same sobie.

      Usuń
  8. Nasi celnicy to jakaś parodia... Strefa, oddalona od Grzechotek o jakieś 100km. Jeden celnik mówi mi, że mogę wziąć 0,5l wódy, a drugi, że 1litr. Robiłem kompromis i brałem 0,7l. Było sporo gadania i słuchania, ale wczoraj aż się celnik zrobił czerwony jak mnie zobaczył. Zagroził, że mi to zabierze. Nie chcę sobie stwarzać problemów. Jak sobie to 0,2l odleję w jakiś tam sposób to się dalej będą czepiać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ważne, ile km od Grzechotek mieszkasz tylko ile od granicy państwa (chodzi o tzw. strefę przygraniczną). Np. Elbląg nie jest w strefie przygranicznej i mogę zabrać 1 litr alkocholu powyżej 22% (wódka, koniak itp). Niestety ludzie z braniewa mogą przywieść już tylko 0,5 litra, ponieważ zamieszkują już w strefie przygranicznej.
      Nie pamiętam dokładnie, gdzie ona się zaczyna jak jadę z Elbląga, ale chyba między Pogrodziem a Fromborkiem jest znak Strefa Przygraniczna i wszystko zależy po prostu od tego gdzie jesteś zameldowany/gdzie mieszkasz.

      Usuń
    2. O ile się nie myle to srefa nadgraniczna to powiaty które graniczą z innym państwem, elbląski nie graniczy ale nowodworski już tak

      Usuń
    3. Ja wsio wiem ;) Tylko u celników panowały rozbieżności, ostatnio zostałem surowo pouczony dlatego chciałbym wiedzieć czy mogę odlać te 0,2l i nie będę miał problemów.

      Usuń
    4. Strefa nadgraniczna - obszar gmin przyległych do granicy państwowej, a na odcinku morskim - do brzegu morskiego.

      W przypadku, gdy szerokość strefy nadgranicznej nie osiąga w ten sposób 15 km, włącza się do strefy również obszar gmin bezpośrednio sąsiadujących z gminami przyległymi do granicy państwowej (lub brzegu morskiego).

      Przebieg linii określającej obszar strefy nadgranicznej wyznacza Komendant Główny Straży Granicznej.

      Usuń
    5. Też czytałem wiki :) Ktoś mi odpowie?

      Usuń
    6. Odlać czyli przewieźć przez granicę w dwóch opakowaniach? Jeśli są aż tak upierdliwi, że robią problemy z powodu 0,7 to mogą zechcieć poszukać brakujących 0,2 - "Gdzie Pan to schował?"

      Usuń
    7. Jestem za opcją wylania tego. W końcu tak czy siak 0,5 za niecałe 20zł się opłaca.

      Usuń
  9. Szkoda Progress,że wyciołęś swój ostatni wpis. Dużo wnosił do tematu clenia paliwa. Moja rada jak zamierzasz dalej walczyć znajdż kogoś po drugiej stronie granicy,kto w ostatniej instancji będzie gotów zaświadczyć, że nie śmigałeś do Rosji po paliwo.

    OdpowiedzUsuń