Witam w co trzeba się zaopatrzyć na wycieczkę do rosji? Auto mam ;) paszport, zezwolenie, zieloną karte też posiadam. Mam też karnister 10litrowy ;) ale nie chciałbym dostać mandatu więc pytam. I czy muszę ściągać całą antene z dachu w rosji czy mogę ją tylko odkręcić a magnes może zostać na dachu?
Boze widzisz i nie grzmisz ? a czytales co wczesniej auto bloga psial, inni w komentarzach ? Wszystko na tacy musisz miec podane? Przez takich jak ty robi sie niepotrzebny burdel ... bo sprawa byla poruszana XX razy ...
Witam Jestem świeżakiem byłem na zakupach trzy razy powiedzcie za co się płaci na powrocie Rusom nie kumam sory ,za każdym razem kiedy stoje przy budzie i daje kwity podbiega ktoś z pasata i pyta czy biorą normalnie 100 ?? szczerze ja nic nie daje może mnie gdzieś odnotują że nie daje .pozdrawiam
Witam. ostatnio chciałem kupić OC w HDI ale podnieśli o 300zł na rok więc zmieniłem na PTU tylko nie wiem czy tam też jest darmowa Zielona Karta... orientuje się ktoś?
Dzisiaj na granicy ok. godz. 15 pustka. Przy oddawaniu kartek migracyjnych zatrzymał na Rusek i pouczył, żeby nie wkładać kasy w paszport, tylko w dowód rejestracyjny. W paszport może być uznane jako łapówka, a w dowodzie można:) Zadnie wykonaliśmy według wskazówek. W drodze powrotnej zrobiliśmy tak samo oddając deklarację celną. I tu bezcenna mina rozczarowania. Przeszukał paszport i zdziwiony rzekł "niet?". Wskazaliśmy dowód rejestracyjny z załącznikiem i wszystko było OK. Polscy wopiści załatwili wszystko sprawnie. Czekając na spotkanie auta z śrubokrętowymi oględzinami zagadał nas pan, który robił ankietę. O ile pamięć mnie nie myli na potrzeby GUS. Pytał ile wydaliśmy na benzynę, alkohol, papierosy. Ile dób spędziliśmy w Okręgu Kaliningradzkim. No i jeszcze pytanie o dodatkowe wydatki na granicy. Bardzo oględnie zadane pytanie, ale chodziło o załączniki:) Przyznać się czy nie? Moim zdaniem - nie.
Kupe lat jedze tam. Ale ,to co sie dzieje teraz przechodzi ludzkie pojecie. Biją po mordzie,zabierają paszporty ,karzą płacić,nagle szybka odprawa ,a tu nagle napad i zabojstwo. Jezdzimy tam,ale nie zdajemy sobie sprawy czym ryzykujemy.
Witam Czy jest możliwość uniknięcia płacenia haraczu rusom ? opisałem sytuacje co dzieje się na granicy i wysłałem do konsulatu polskiego w Kaliningradzie otrzymałem obszerna odpowiedz MSZ wie o wszystkich sztuczkach podali nr. tel.żeby informować o takich zajściach co o tym sądzicie ? czy nie drażnić dziada mroza
Podaj numer jak mozesz chetnie przedzownie jak bede mial problem :D jak mozesz to wklej tu lub na forum ta obszerna odpowiedz :) Ciekawy jestem jej tresci.
Kolego generalnie nie taka Rosja straszna jak ją malują polskie media, naprawdę nie ma co pękać, przynajmniej ja do takich wniosku doszedłem na podstawie swoich przejazdów przez DPG Bezledy- Bagrationowsk. Przede wszystkim nie można okazywać, że się ich boisz. Nie dawać w łapę, chyba że mają na nas haka (np nieważna gaśnica, czy brak światła), mówię tu o ewidentnych przewinach, brak apteczki w to nie wchodzi. Oczywiście wziątka wówczas powinna być nie za duża, jak nie chce łyknąć to niech pisze sztraf, a ty go nie podpisujesz bo nie rozumiesz po rosyjsku. Gramy po prostu na zniechęcenie przeciwnika. Ostrzegał bym jedynie przed konfrontacyjną strategią w przypadku przekroczenia linii ciągłej czy większych przegięć na prędkości (bodajże +40km/h wzwyż). Wówczas mają prawo zabrać Ci prawko a to nie jest dla nas pożądane. Trzeba się targować wtedy o jak najniższą wysokość wziątki, mając na uwadze,że to co łyknie przeciwnik to jego, a jak puści drogą oficjalną (ty stracisz na jakiś czas prawko) to nie będzie miał nic. Niestety trzeba się liczyć z tym, że może to być już kwota czterocyfrowa w rublach. Na pocieszenie polska SG czy policja wyceniła by to drożej i jeszcze byś przyjął punkty w gratisie. Generalna zasada wziątka musi być niższa od ewentualnego sztrafu. Co do pograniczników to wybaczcie, ale moim zdaniem strasznie się frajeżycie, że im płacicie na bramie za to że jesteście Polakami, chyba, że gonicie bez kolejki to rozumiem. Tamożnia-tutaj odpuściłem spory. Swego czasu walczyłem jak podnieśli stawki, ale doszedłem do wniosku, że Celnicy naprawdę trzymają się razem, wtedy gdy przebiłem się do ichniego naczelnika a ten przyznał rację swojemu podwładnemu, który notorycznie mnie odstawiał na 1-2 h kiedy nie dostawał w jego mniemaniu należnej mu wziątki. Oczywiście można uderzyć jeszcze wyżej np powiadomić organy ścigania, ale wówczas rozpierducha może być naprawdę ostra, rzekłbym albo ja ich, albo oni mnie. Temat moim zdaniem do zrobienia, ale to już raczej nie w pojedynkę, na razie nie widzę do tego klimatu. Generalnie polecałbym rozwiązywanie wszystkich swoich problemów na miejscu. W razie jak trafimy na konfrontacyjnie nastawionego przeciwnika kończymy z nim dyskusję i żądamy kontaktu z jego przełożonym, bo jak nie to uderzamy jeszcze wyżej. Zwykle ten schemat działa. Od przeszło dwóch lat nie mile są widziane z perspektywy Kaliningradu wszelakie patologiczne zachowania rosyjskich służb wobec obywateli RP, zwłaszcza wtedy gdy o nich słychać. Co do polskiego konsulatu mam jak najlepszą opinię, kilkukrotnie mi pomógł w wymierny sposób, a jak nie był w stanie to przynajmniej wspomógł mnie swoją radą. Generalna zasada: Jak dzwonimy do konsulatu to się nie użalamy nad sobą. Wówczas damy szanse sobie pomóc.
Witam może zacznijmy walczyć z tym procederem oto co odpisał mi konsul. Konsulat w Kaliningradzie stale monitoruje sytuację na przejściach i systematycznie apeluje do rosyjskich organów o działania zwalczające i zapobiegające istniejącym tam patologiom. Niestety, Polscy podróżni sporadycznie informują placówkę o sytuacjach anormalnych, w tym wymuszaniu opłat za dopuszczenie do odprawy granicznej, uniemożliwianiu wjazdu oczekującym i przepuszczaniu pojazdów za opłatą. Konsulat otrzymuje także doniesienia obywateli polskich na temat działań zorganizowanej grupy przestępczej przed przejściem granicznym w Gusiewie. Członkowie grupy pobierają opłaty za wjazd na teren przejścia granicznego z pominięciem kolejki, powodując znaczne wydłużenie oczekiwania na odprawę i irytację osób nie płacących haraczu. Wymuszają także opłaty miesięczne od właścicieli autobusów. Osoby pobierające opłaty oraz wymuszające na obywatelach polskich dokonywanie za ich pośrednictwem wymiany środków walutowych, działają nieskrepowanie, za przyzwoleniem, a najpewniej pod ochroną funkcjonariuszy miejscowej policji. Szczególnym niepokojem napawają nas informacje napływające od podróżnych, o pobieraniu "zwyczajowego haraczu" przez funkcjonariuszy rosyjskiej służby celnej oraz służby pogranicza podczas wjazdu i wyjazdu z Federacji Rosyjskiej (-pieniądze wkładane do paszportu lub załączane do dowodu rejestracyjnego pojazdu). Wszystkie tego rodzaju "opłaty" są pobierane bezprawnie. Niezgodne z rosyjskim prawem i korupcją jest żądanie, przyjmowanie, ale także proponowanie i wręczanie tego typu korzyści i może zakończyć się postępowaniem karnym wobec osoby wręczającej, a w przypadku obcokrajowca, także zastosowaniem środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Niestety, opisane patologie są możliwe także na skutek bierności osób poszkodowanych. W ciągu ostatnich czterech lat, zaledwie trzy osoby złożyły oficjalne doniesienia do miejscowych organów ścigania. Naszej placówce znane są przypadki poszkodowanych zwracających się o pomoc, a następnie wycofujących się ze współpracy. Podróżni systematycznie przekraczający granicę z FR, wykazują bezprzykładną cierpliwość, nie kontaktują się z policją (np. kontakt z oficerem dyżurnym Zarządu MSW w Kaliningradzie +7 4012 301400), nie korzystają z możliwości kontaktu poprzez "telefon zaufania" do organów służby granicznej (tel. dyżurnego:+7 4012 691089) i celnej FR, z reguły też, nie informują konsulatu o niedozwolonych praktykach, a jedynie wzajemne zaufanie i wspólne działania mogą przyczynić się do normalizacji sytuacji na przejściach z Obwodem Kaliningradzkim.
Z poważaniem, Witam raz jeszcze
Po wykonaniu telefonu do rosyjskich organów proszę o informacje do konsulatu ( z datą i godziną zdarzenia, datą i godziną zgłoszenia).
Wszystkie takie zgłoszenia są przez Rosjan rejestrowane. Jeżeli nie zareagują, będziemy mogli ich przypilnować.
Witam Ostatnio widziałam na własne oczy jak rusek tzw. bułeczka czy tez cygan krzyczał na Polkę że za krótko stała na znaku stop, a na koniec napluł na jej samochód jak odjeżdzała. Czy ktoś z Was wie jak on ma na imię ?? Odnośnie wypowiedzi konsula wiem że duzo może i szybko interweniuje ale moim zdaniem trzeba atakować ruskich celników czy tamozników personalnie a nie ogólnie wszystkich. Powinnismy zacząć od tego bułeczki. W czym może nam doskonale pomóc Yoggi Pozdrawiam
Świetny pomysł co do "bułki" jestem za, osobiście mogę napisać pismo do konsulatu i wszystkich świętych na tego "stachanowca" i najdokładniejszego wopka na granicy FR, tylko bardzo proszę o jego imię i nazwisko
Co do pozostałych to nie mam specjalnych uwag nie którzy są nawet pomocni i o dziwo Mili, ale "Pan bułka" nadrabia z resztę
Nie wiem jak ma na imie, ale ten brudas cholernie boi sie konsulatu, raz chcial ode mnie 100 za antene cb, to zjechalem na bok i wyjalem tel mowiac ze dzwonie do konsulatu i olal mnie powiedzial jechac i juz. a to ze nienawidzi tak polakow to chyba wina jego brudasowej masci.
Wczoraj po raz pierwszy z grupą znajomych "zapalonych turystów" wybraliśmy się na wycieczkę na przejście w Bezledach. Wcześniej jeździliśmy tylko i wyłącznie na przejście w Grzechotkach. Jeden z nas i to dopiero początkujący turysta jadąc jako jedyny samochodem innym niż passat został zatrzymany przez radiowóz milicji tuż przy zjeździe na Łukoil. Kontrola była nadzwyczaj szczegółowa i panowie milicjanci nic nie mogli znaleźć, ponieważ samochód był wyposażony we wszelkie wymagane przedmioty i we wręcz idealnym stanie technicznym. W końcu kontrolowany kolega u którego słabo z Rosyjskim wspomniał coś o "wziątce", chyba za słaba stawka, gdyż się nie zgodzili i szukali dalej padło na ustawienie świateł, rzekomo krzywo i dali mu 2000 rubli kredytowanego mandatu z miesięcznym terminem płatności(niepotrzebnie na to przystał, ale jako początkujący był wystraszony). A najśmieszniejsze jest to, że auto dwa dni temu przeszło przegląd w Polsce. I tu mam do Was koledzy Pytanie czy jest jakaś możliwość odwołania się od tej decyzji (nieznajomość rosyjskiego itp) Mamy znajomego tłumacza. Tylko czy są jakieś szanse na ugranie czegokolwiek? Pozdrawiam
Kolego "anonimie" mam nadzieje, że uzgodniłeś z konsulem upublicznienie tegoż listu, gdyż kultura tego by wymagała. Widzę tutaj kilka mocnych sformułowań i nie wiem, czy konsul Kozłowski życzył by sobie ich upublicznienia. Co do ruszenia sprawy tak jak napisałem wcześniej widzę tu szanse powodzenia, tylko musimy sobie tutaj wpierw odpowiedzieć dla kogo byśmy to robili? Dla tej większości rodaków która by was wydymała przy najbliższej możliwości, np objeżdzając was w kolejce. Czy w razie W z ruskimi moglibyście liczyć na pomoc innych oczekujących w kolejce. Śmiem wątpić. A tacy ludzie byli by głównymi beneficjentami. christoph2 Napisz kolego co oni tam w kwitach wpisali, bo 2000 Rb wydaje mi się za dużo. Nie żdziwie się jak wpisali coś innego. Kurcze ja tam takich skeczy dawno nie przechodziłem. Była kiedyś moda na brudne silniki, ale to stare dzieje. Co do Waszej konkretnej sytuacji to chyba przyjdzie mu zapłacić, bo kolega podpisał kwity, co było podstawowym błędem. Można ewentualnie sprawdzić,czy jest to autentyczny sztraf, bo kiedyś były przypadki wpłat na prywatne konta przez nieświadomych polskich obywateli. Co do oświetlenia to znam przypadek, kiedy GAI przyczepiło się do "niebieskich" żarówek, ale koleżanka się postawiła, oni wypisali kwity do sądu i w sądzie z pomocą konsulatu kobieta się wybroniła bez problemów. Sędzina zjechała ichniego oskarżyciela, tak, ze nawet przedstawiciel konsulatu po rozprawie wyraził żdziwienie takim obrotem rzeczy. I jeszcze raz powtórze, nie podpisujcie u ruskich dokumentów jak nie rozumiecie ich treści. Nie łudżcie się, że rosyjski przedstawiciel prawa powie wam co naprawdę podpisujecie. Nie bujcie się ich gróżb typu "maszyna na stajankę", gdyż blefują aby was zastraszyć i wydębić od was podpis. U nich bumaga to rzecz święta, stąd ich parcie na nasz autograf. Generalnie "na Bezledach" jest pod względem GAI ok.Nie liczę ich żebrów pod dystrybutorem "Pan nalejosz piatkę?" a i to ostatnim czasem nie jest już tak zauważalne. Piszę tutaj naturalnie o osobówkach
Witam. Jak kolega wyżej napisał żeby nie podpisywać żadnych papierów itd a ja właśnie tak zrobiłem na grzechotkach a więc był to mój chyba 9 wjazd i jako świeżak jeszcze się trochę motałem z tymi papierami i trzymałem zk, pozwolenia notarialne i karty wjazdowe te duże w teczce i jak podchodziłem do okienka to z teczką i pewnego razu zagadał mnie wopek czy nie zabiore 2 kobiet do mamonowa bo akurat tam jechałem no i sie zgodziłem (teraz bym tego nie zrobił ale jako świeżak..) i zostawiłem teczkę przy okienku na szczęście paszport i dowód z kartkami na powrót miałem ze sobą. Przypomniałem sobie o teczce jak stałem w kolejce na barierkach i pierwsza myśl zostawię samochód pod bezcłowym i przejdę na tamożnie na wjazd i gdy tam poszedłem zapytałem się celnika o mojego dokumenty że tam je zostawiłem on pierwsze co krzyki że naruszenie itd mandat 2000 nie wiedziałem dokładnie o co chodzi bo słabo z językiem tak piąte przez dziesiąte no i wzięli mnie do środka i zaczęli wypisywać naruszenie trwało to prawie 3 godziny ale utargowałem do 1000 rubli i pamiętam podpisywałem parę razy no bo co wtedy mogłem zrobić dostałem miesiąc na zapłacenie i zapłaciłem w mamonowie w banku przywiozłem i potwierdzenie mam nawet gdzieś zdjęcie jeszcze na starym telefonie i dałem im to wzięli i cisza, mówili że jak nie zapłacę to nie wjadę do rosji a było to około 10 miesięcy temu i dotąd nie miałem żadnych problemów chyba na granicy oficjalny mandat jeśli teraz już wiem że nie można tak sobie przechodzić to spokojnie mogłem to podpisać i raczej nie dali by jakiś lewych papierów do podpisania ??
Jeśli się przyznasz, kiedy zapytają, że wieziesz inny rodzaj paliwa w kanistrze to zapłacisz tylko akcyzę około 24 złotych, jeśli przyłapią Cię na kłamstwie to mandat przekroczy wysokość akcyzy. O ile? Nie wiem, jeszcze nie płaciłem :)
Zalezy od celnika. bo 3/4 z nich uwaza, ze nie mozna wiezc nic wiecej ponad norme, nawet jezeli chce sie to oclic. Proponuje Ci wybrac sie do urzedu celnego po informacje.
Jestem zameldowany w Nowym Dworze Gdańskim, mam stałą wizę biznesową (wydaną w maju, ważną do maja 2013), wracałem dziś do Polski przez Grzechotki. Miałem cały bak paliwa, w kanistrze 10 litrów oleju napędowego, dwie paczki papierosów i litr wódki. Jechałem zielonym pasem. Polska Pani celnik zjechała mnie, że nie znam przepisów, że jako osoba zameldowana w strefie przygranicznej mogę przewozić przez granicę zielonym pasem tylko pół litra wódki, bo dotyczą mnie zasady MRG. No i teraz, czy ona ma rację? Nie mam pozwolenia na przekraczanie granicy w ramach MRG tylko wizę, więc czy litr czy tylko pół litra? Kto może odpowiedzieć na to pytanie, bo ja sam już głupi jestem. Od maja jeżdżę i zawsze był litr. p.s. osobiście też nie lubię "bułeczki", no mało sympatyczny człowiek
To od zawsze przysługuje ci 0,5 gdyż NDG należy do strefy przygranicznej tylko jedni celnicy się do tego czepiają inni nie. I tu nie ma znaczenia na jakiej jedziesz wizie czy na mrg normy są takie same.
Cobelius, jesteś mistrzem reakcji:)
OdpowiedzUsuńRefleks tego, no... :)
OdpowiedzUsuńDzięki
Witam
OdpowiedzUsuńw co trzeba się zaopatrzyć na wycieczkę do rosji?
Auto mam ;) paszport, zezwolenie, zieloną karte też posiadam. Mam też karnister 10litrowy ;) ale nie chciałbym dostać mandatu więc pytam.
I czy muszę ściągać całą antene z dachu w rosji czy mogę ją tylko odkręcić a magnes może zostać na dachu?
Boze widzisz i nie grzmisz ? a czytales co wczesniej auto bloga psial, inni w komentarzach ? Wszystko na tacy musisz miec podane? Przez takich jak ty robi sie niepotrzebny burdel ... bo sprawa byla poruszana XX razy ...
OdpowiedzUsuńCobelius, jestes wielki! ;)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńJestem świeżakiem byłem na zakupach trzy razy powiedzcie za co się płaci na powrocie Rusom nie kumam sory ,za każdym razem kiedy stoje przy budzie i daje kwity podbiega ktoś z pasata i pyta czy biorą normalnie 100 ?? szczerze ja nic nie daje może mnie gdzieś odnotują że nie daje .pozdrawiam
Pewnie nie wyglądasz na przemytnika. Ruskim płaci się za nic. Taka jest tradycja, to wszystko
UsuńJezdzisz Passatem? Na wizie czy mrg?
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńostatnio chciałem kupić OC w HDI ale podnieśli o 300zł na rok więc zmieniłem na PTU tylko nie wiem czy tam też jest darmowa Zielona Karta... orientuje się ktoś?
Dzisiaj na granicy ok. godz. 15 pustka. Przy oddawaniu kartek migracyjnych zatrzymał na Rusek i pouczył, żeby nie wkładać kasy w paszport, tylko w dowód rejestracyjny. W paszport może być uznane jako łapówka, a w dowodzie można:) Zadnie wykonaliśmy według wskazówek. W drodze powrotnej zrobiliśmy tak samo oddając deklarację celną. I tu bezcenna mina rozczarowania. Przeszukał paszport i zdziwiony rzekł "niet?". Wskazaliśmy dowód rejestracyjny z załącznikiem i wszystko było OK. Polscy wopiści załatwili wszystko sprawnie. Czekając na spotkanie auta z śrubokrętowymi oględzinami zagadał nas pan, który robił ankietę. O ile pamięć mnie nie myli na potrzeby GUS. Pytał ile wydaliśmy na benzynę, alkohol, papierosy. Ile dób spędziliśmy w Okręgu Kaliningradzkim. No i jeszcze pytanie o dodatkowe wydatki na granicy. Bardzo oględnie zadane pytanie, ale chodziło o załączniki:) Przyznać się czy nie? Moim zdaniem - nie.
OdpowiedzUsuńhttp://www.tvn24.pl/napad-na-kantor-na-przejsciu-z-rosja-nie-zyje-kobieta,277831,s.html
OdpowiedzUsuńKupe lat jedze tam. Ale ,to co sie dzieje teraz przechodzi ludzkie pojecie. Biją po mordzie,zabierają paszporty ,karzą płacić,nagle szybka odprawa ,a tu nagle napad i zabojstwo. Jezdzimy tam,ale nie zdajemy sobie sprawy czym ryzykujemy.
Usuńten kantor nie byl na terenie przejscia i to byl blad
OdpowiedzUsuńmasz jakies pewniejsze wiadomosci, to napisz, gdzie co i jak
OdpowiedzUsuńDziś rano o 6 w RMFce usłyszałem o tym.
OdpowiedzUsuńNormalnie szok! Napaść zrabować ale po co zabijać?
Młoda osoba, życie praktycznie przed nią było. Brak słów.
Witam
OdpowiedzUsuńCzy jest możliwość uniknięcia płacenia haraczu rusom ?
opisałem sytuacje co dzieje się na granicy i wysłałem do konsulatu polskiego w Kaliningradzie otrzymałem obszerna odpowiedz MSZ wie o wszystkich sztuczkach podali nr. tel.żeby informować o takich zajściach co o tym sądzicie ? czy nie drażnić dziada mroza
Podaj numer jak mozesz chetnie przedzownie jak bede mial problem :D jak mozesz to wklej tu lub na forum ta obszerna odpowiedz :) Ciekawy jestem jej tresci.
OdpowiedzUsuńKolego generalnie nie taka Rosja straszna jak ją malują polskie media, naprawdę nie ma co pękać, przynajmniej ja do takich wniosku doszedłem na podstawie swoich przejazdów przez DPG Bezledy- Bagrationowsk. Przede wszystkim nie można okazywać, że się ich boisz. Nie dawać w łapę, chyba że mają na nas haka (np nieważna gaśnica, czy brak światła), mówię tu o ewidentnych przewinach, brak apteczki w to nie wchodzi. Oczywiście wziątka wówczas powinna być nie za duża, jak nie chce łyknąć to niech pisze sztraf, a ty go nie podpisujesz bo nie rozumiesz po rosyjsku. Gramy po prostu na zniechęcenie przeciwnika. Ostrzegał bym jedynie przed konfrontacyjną strategią w przypadku przekroczenia linii ciągłej czy większych przegięć na prędkości (bodajże +40km/h wzwyż). Wówczas mają prawo zabrać Ci prawko a to nie jest dla nas pożądane. Trzeba się targować wtedy o jak najniższą wysokość wziątki, mając na uwadze,że to co łyknie przeciwnik to jego, a jak puści drogą oficjalną (ty stracisz na jakiś czas prawko) to nie będzie miał nic. Niestety trzeba się liczyć z tym, że może to być już kwota czterocyfrowa w rublach. Na pocieszenie polska SG czy policja wyceniła by to drożej i jeszcze byś przyjął punkty w gratisie. Generalna zasada wziątka musi być niższa od ewentualnego sztrafu. Co do pograniczników to wybaczcie, ale moim zdaniem strasznie się frajeżycie, że im płacicie na bramie za to że jesteście Polakami, chyba, że gonicie bez kolejki to rozumiem. Tamożnia-tutaj odpuściłem spory. Swego czasu walczyłem jak podnieśli stawki, ale doszedłem do wniosku, że Celnicy naprawdę trzymają się razem, wtedy gdy przebiłem się do ichniego naczelnika a ten przyznał rację swojemu podwładnemu, który notorycznie mnie odstawiał na 1-2 h kiedy nie dostawał w jego mniemaniu należnej mu wziątki. Oczywiście można uderzyć jeszcze wyżej np powiadomić organy ścigania, ale wówczas rozpierducha może być naprawdę ostra, rzekłbym albo ja ich, albo oni mnie. Temat moim zdaniem do zrobienia, ale to już raczej nie w pojedynkę, na razie nie widzę do tego klimatu. Generalnie polecałbym rozwiązywanie wszystkich swoich problemów na miejscu. W razie jak trafimy na konfrontacyjnie nastawionego przeciwnika kończymy z nim dyskusję i żądamy kontaktu z jego przełożonym, bo jak nie to uderzamy jeszcze wyżej. Zwykle ten schemat działa. Od przeszło dwóch lat nie mile są widziane z perspektywy Kaliningradu wszelakie patologiczne zachowania rosyjskich służb wobec obywateli RP, zwłaszcza wtedy gdy o nich słychać.
UsuńCo do polskiego konsulatu mam jak najlepszą opinię, kilkukrotnie mi pomógł w wymierny sposób, a jak nie był w stanie to przynajmniej wspomógł mnie swoją radą. Generalna zasada: Jak dzwonimy do konsulatu to się nie użalamy nad sobą. Wówczas damy szanse sobie pomóc.
dokładnie! Nie dawajmy im za wszystko w łapę! Kłóćmy się i walczmy o swoje, zwłaszcza z dziczą jaka panuje na gronowie!
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńmoże zacznijmy walczyć z tym procederem oto co odpisał mi konsul. Konsulat w Kaliningradzie stale monitoruje sytuację na przejściach i systematycznie apeluje do rosyjskich organów o działania zwalczające i zapobiegające istniejącym tam patologiom.
Niestety, Polscy podróżni sporadycznie informują placówkę o sytuacjach anormalnych, w tym wymuszaniu opłat za dopuszczenie do odprawy granicznej, uniemożliwianiu wjazdu oczekującym i przepuszczaniu pojazdów za opłatą.
Konsulat otrzymuje także doniesienia obywateli polskich na temat działań zorganizowanej grupy przestępczej przed przejściem granicznym w Gusiewie. Członkowie grupy pobierają opłaty za wjazd na teren przejścia granicznego z pominięciem kolejki, powodując znaczne wydłużenie oczekiwania na odprawę i irytację osób nie płacących haraczu. Wymuszają także opłaty miesięczne od właścicieli autobusów. Osoby pobierające opłaty oraz wymuszające na obywatelach polskich dokonywanie za ich pośrednictwem wymiany środków walutowych, działają nieskrepowanie, za przyzwoleniem, a najpewniej pod ochroną funkcjonariuszy miejscowej policji.
Szczególnym niepokojem napawają nas informacje napływające od podróżnych, o pobieraniu "zwyczajowego haraczu" przez funkcjonariuszy rosyjskiej służby celnej oraz służby pogranicza podczas wjazdu i wyjazdu z Federacji Rosyjskiej (-pieniądze wkładane do paszportu lub załączane do dowodu rejestracyjnego pojazdu). Wszystkie tego rodzaju "opłaty" są pobierane bezprawnie. Niezgodne z rosyjskim prawem i korupcją jest żądanie, przyjmowanie, ale także proponowanie i wręczanie tego typu korzyści i może zakończyć się postępowaniem karnym wobec osoby wręczającej, a w przypadku obcokrajowca, także zastosowaniem środka zapobiegawczego w postaci aresztu.
Niestety, opisane patologie są możliwe także na skutek bierności osób poszkodowanych. W ciągu ostatnich czterech lat, zaledwie trzy osoby złożyły oficjalne doniesienia do miejscowych organów ścigania. Naszej placówce znane są przypadki poszkodowanych zwracających się o pomoc, a następnie wycofujących się ze współpracy. Podróżni systematycznie przekraczający granicę z FR, wykazują bezprzykładną cierpliwość, nie kontaktują się z policją (np. kontakt z oficerem dyżurnym Zarządu MSW w Kaliningradzie +7 4012 301400), nie korzystają z możliwości kontaktu poprzez "telefon zaufania" do organów służby granicznej (tel. dyżurnego:+7 4012 691089) i celnej FR, z reguły też, nie informują konsulatu o niedozwolonych praktykach, a jedynie wzajemne zaufanie i wspólne działania mogą przyczynić się do normalizacji sytuacji na przejściach z Obwodem Kaliningradzkim.
Z poważaniem,
Witam raz jeszcze
Po wykonaniu telefonu do rosyjskich organów proszę o informacje do konsulatu ( z datą i godziną zdarzenia, datą i godziną zgłoszenia).
Wszystkie takie zgłoszenia są przez Rosjan rejestrowane. Jeżeli nie zareagują, będziemy mogli ich przypilnować.
Z poważaniem
Dariusz Kozłowski
Дариуш Козловски
Witam
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam na własne oczy jak rusek tzw. bułeczka czy tez cygan krzyczał na Polkę że za krótko stała na znaku stop, a na koniec napluł na jej samochód jak odjeżdzała. Czy ktoś z Was wie jak on ma na imię ??
Odnośnie wypowiedzi konsula wiem że duzo może i szybko interweniuje ale moim zdaniem trzeba atakować ruskich celników czy tamozników personalnie a nie ogólnie wszystkich. Powinnismy zacząć od tego bułeczki. W czym może nam doskonale pomóc Yoggi Pozdrawiam
Świetny pomysł co do "bułki" jestem za, osobiście mogę napisać pismo do konsulatu i wszystkich świętych na tego "stachanowca" i najdokładniejszego wopka na granicy FR, tylko bardzo proszę o jego imię i nazwisko
UsuńCo do pozostałych to nie mam specjalnych uwag nie którzy są nawet pomocni i o dziwo Mili, ale "Pan bułka" nadrabia z resztę
pozdrawiam
Paweł
Nie wiem jak ma na imie, ale ten brudas cholernie boi sie konsulatu, raz chcial ode mnie 100 za antene cb, to zjechalem na bok i wyjalem tel mowiac ze dzwonie do konsulatu i olal mnie powiedzial jechac i juz. a to ze nienawidzi tak polakow to chyba wina jego brudasowej masci.
OdpowiedzUsuńWczoraj po raz pierwszy z grupą znajomych "zapalonych turystów" wybraliśmy się na wycieczkę na przejście w Bezledach. Wcześniej jeździliśmy tylko i wyłącznie na przejście w Grzechotkach. Jeden z nas i to dopiero początkujący turysta jadąc jako jedyny samochodem innym niż passat został zatrzymany przez radiowóz milicji tuż przy zjeździe na Łukoil. Kontrola była nadzwyczaj szczegółowa i panowie milicjanci nic nie mogli znaleźć, ponieważ samochód był wyposażony we wszelkie wymagane przedmioty i we wręcz idealnym stanie technicznym. W końcu kontrolowany kolega u którego słabo z Rosyjskim wspomniał coś o "wziątce", chyba za słaba stawka, gdyż się nie zgodzili i szukali dalej padło na ustawienie świateł, rzekomo krzywo i dali mu 2000 rubli kredytowanego mandatu z miesięcznym terminem płatności(niepotrzebnie na to przystał, ale jako początkujący był wystraszony). A najśmieszniejsze jest to, że auto dwa dni temu przeszło przegląd w Polsce. I tu mam do Was koledzy Pytanie czy jest jakaś możliwość odwołania się od tej decyzji (nieznajomość rosyjskiego itp) Mamy znajomego tłumacza. Tylko czy są jakieś szanse na ugranie czegokolwiek? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolego "anonimie" mam nadzieje, że uzgodniłeś z konsulem upublicznienie tegoż listu, gdyż kultura tego by wymagała. Widzę tutaj kilka mocnych sformułowań i nie wiem, czy konsul Kozłowski życzył by sobie ich upublicznienia. Co do ruszenia sprawy tak jak napisałem wcześniej widzę tu szanse powodzenia, tylko musimy sobie tutaj wpierw odpowiedzieć dla kogo byśmy to robili? Dla tej większości rodaków która by was wydymała przy najbliższej możliwości, np objeżdzając was w kolejce. Czy w razie W z ruskimi moglibyście liczyć na pomoc innych oczekujących w kolejce. Śmiem wątpić. A tacy ludzie byli by głównymi beneficjentami.
OdpowiedzUsuńchristoph2
Napisz kolego co oni tam w kwitach wpisali, bo 2000 Rb wydaje mi się za dużo. Nie żdziwie się jak wpisali coś innego. Kurcze ja tam takich skeczy dawno nie przechodziłem. Była kiedyś moda na brudne silniki, ale to stare dzieje. Co do Waszej konkretnej sytuacji to chyba przyjdzie mu zapłacić, bo kolega podpisał kwity, co było podstawowym błędem. Można ewentualnie sprawdzić,czy jest to autentyczny sztraf, bo kiedyś były przypadki wpłat na prywatne konta przez nieświadomych polskich obywateli. Co do oświetlenia to znam przypadek, kiedy GAI przyczepiło się do "niebieskich" żarówek, ale koleżanka się postawiła, oni wypisali kwity do sądu i w sądzie z pomocą konsulatu kobieta się wybroniła bez problemów. Sędzina zjechała ichniego oskarżyciela, tak, ze nawet przedstawiciel konsulatu po rozprawie wyraził żdziwienie takim obrotem rzeczy. I jeszcze raz powtórze, nie podpisujcie u ruskich dokumentów jak nie rozumiecie ich treści. Nie łudżcie się, że rosyjski przedstawiciel prawa powie wam co naprawdę podpisujecie. Nie bujcie się ich gróżb typu "maszyna na stajankę", gdyż blefują aby was zastraszyć i wydębić od was podpis. U nich bumaga to rzecz święta, stąd ich parcie na nasz autograf. Generalnie "na Bezledach" jest pod względem GAI ok.Nie liczę ich żebrów pod dystrybutorem "Pan nalejosz piatkę?" a i to ostatnim czasem nie jest już tak zauważalne. Piszę tutaj naturalnie o osobówkach
Witam. Jak kolega wyżej napisał żeby nie podpisywać żadnych papierów itd a ja właśnie tak zrobiłem na grzechotkach a więc był to mój chyba 9 wjazd i jako świeżak jeszcze się trochę motałem z tymi papierami i trzymałem zk, pozwolenia notarialne i karty wjazdowe te duże w teczce i jak podchodziłem do okienka to z teczką i pewnego razu zagadał mnie wopek czy nie zabiore 2 kobiet do mamonowa bo akurat tam jechałem no i sie zgodziłem (teraz bym tego nie zrobił ale jako świeżak..) i zostawiłem teczkę przy okienku na szczęście paszport i dowód z kartkami na powrót miałem ze sobą. Przypomniałem sobie o teczce jak stałem w kolejce na barierkach i pierwsza myśl zostawię samochód pod bezcłowym i przejdę na tamożnie na wjazd i gdy tam poszedłem zapytałem się celnika o mojego dokumenty że tam je zostawiłem on pierwsze co krzyki że naruszenie itd mandat 2000 nie wiedziałem dokładnie o co chodzi bo słabo z językiem tak piąte przez dziesiąte no i wzięli mnie do środka i zaczęli wypisywać naruszenie trwało to prawie 3 godziny ale utargowałem do 1000 rubli i pamiętam podpisywałem parę razy no bo co wtedy mogłem zrobić dostałem miesiąc na zapłacenie i zapłaciłem w mamonowie w banku przywiozłem i potwierdzenie mam nawet gdzieś zdjęcie jeszcze na starym telefonie i dałem im to wzięli i cisza, mówili że jak nie zapłacę to nie wjadę do rosji a było to około 10 miesięcy temu i dotąd nie miałem żadnych problemów chyba na granicy oficjalny mandat jeśli teraz już wiem że nie można tak sobie przechodzić to spokojnie mogłem to podpisać i raczej nie dali by jakiś lewych papierów do podpisania ??
OdpowiedzUsuńWitam, czy celnicy sprawdzają co przewożę w karnistrze, np. jeżeli mam diesla to moge przywieźć 10l benzyny? co mi za to grozi?
OdpowiedzUsuńhttp://rosjapl.phorum.pl/viewtopic.php?f=2&t=1
UsuńCzasami sprawdzają. na zwyklych mogą Ci to oclic, na zielonych mandat.
OdpowiedzUsuńLudzie opanujcie sie i przestańcie płacić te 100r za przejazd .jak wszyscy przestaną płacic to co nam zrobią nic !!!!!!!
OdpowiedzUsuńa propo ale forum muli :)
OdpowiedzUsuńa jaki mandat grozi mi jeżeli znajdą u mnie benzyne zamiast ropy w karnistrze?
OdpowiedzUsuńJeśli się przyznasz, kiedy zapytają, że wieziesz inny rodzaj paliwa w kanistrze to zapłacisz tylko akcyzę około 24 złotych, jeśli przyłapią Cię na kłamstwie to mandat przekroczy wysokość akcyzy. O ile? Nie wiem, jeszcze nie płaciłem :)
Usuńno właśnie a jak będe chciał przewieźć 5l wódki i wagon fajek to ile zapłacę .oczywiście sie przyznam że wiozę
OdpowiedzUsuńZalezy od celnika. bo 3/4 z nich uwaza, ze nie mozna wiezc nic wiecej ponad norme, nawet jezeli chce sie to oclic. Proponuje Ci wybrac sie do urzedu celnego po informacje.
UsuńMa ktoś może stronke z deklaracją celną do wydrukowania?, bo ja już wypełniłem w domu a chciałbym pojechać innym autem ;)
OdpowiedzUsuńTo jest ta stronka :) Wpisz w wyszukiwarce bloggera, na górze strony "deklaracja celna" i po robocie :)
UsuńJestem zameldowany w Nowym Dworze Gdańskim, mam stałą wizę biznesową (wydaną w maju, ważną do maja 2013), wracałem dziś do Polski przez Grzechotki. Miałem cały bak paliwa, w kanistrze 10 litrów oleju napędowego, dwie paczki papierosów i litr wódki. Jechałem zielonym pasem. Polska Pani celnik zjechała mnie, że nie znam przepisów, że jako osoba zameldowana w strefie przygranicznej mogę przewozić przez granicę zielonym pasem tylko pół litra wódki, bo dotyczą mnie zasady MRG. No i teraz, czy ona ma rację? Nie mam pozwolenia na przekraczanie granicy w ramach MRG tylko wizę, więc czy litr czy tylko pół litra? Kto może odpowiedzieć na to pytanie, bo ja sam już głupi jestem. Od maja jeżdżę i zawsze był litr.
OdpowiedzUsuńp.s. osobiście też nie lubię "bułeczki", no mało sympatyczny człowiek
To od zawsze przysługuje ci 0,5 gdyż NDG należy do strefy przygranicznej tylko jedni celnicy się do tego czepiają inni nie. I tu nie ma znaczenia na jakiej jedziesz wizie czy na mrg normy są takie same.
OdpowiedzUsuńJa niewiem kto wymyslil ten debilny przepis. nie rozumiem co im te 0,5 litra zmienia.
OdpowiedzUsuń